Forum Polskiej Motoryzacji ~ Zobacz temat

Wspomniany w temacie postu osobnik, jak sam napisał, rozebrał Mikrusa na części i sprzedaje na alle, olle, dela la drogo...znaczy na tym znanym i popularnym serwisie aukcyjnym.. Nie mam nic przeciwko sprzedaży mikrusowych części, sam to niekiedy czyniłem..baa, ich właściciel ma do tego święte prawo, prawie że gwarantowane przez Konstytucję. Chodzi mi jeno o to, że nie godzi się rozparcelowywać kolejny egzemplarz..

Właścicielu, co uczyniłeś z pozostałym po demontarzu nadwoziem? Mam nadzieję, że mimo prawdopodobnie bardzo jego stanu złego, nie uczyniłeś mu niczego nie dobrego..

Znaczy się, chodziło mie o to, żeby tych brzdąców nie dekompletować, bo w ten oto sposób rozpływają się niczym mgła, na nieskończenie długiej osi czasu, na której ludzkość nie odznacza się nawet malutkim punkcikiem..

Laughing